Nieustanna przepychanka poczucia winy ze słodką pokusą? Znasz to? Jaki wynik osiągasz najczęściej – ulegasz, ciągle zwalczasz czy wygrywasz? Jeśli jednak nie zawsze jesteś górą nad zachciankami, może zainspirują Cię poniższe propozycje, jak działać, by słodkie nie było twoją niekontrolowaną zmorą. Jeśli masz postanowienie naprawdę wziąć byka za rogi i stawić mu śmiało czoła – czytaj dalej!
*
- ZYSKAJ ŚWIADOMOŚĆ – Potrzebujesz sobie mocno uświadomić i najlepiej dosłownie spisać na kartce, w których momentach, okolicznościach, porach dnia, przy jakich okazjach i w jakim towarzystwie ulegasz słodkiej zachciance. Kiedy dokładnie dostarczasz sobie cukru? Kiedy dopada Cię ta pokusa i nie potrafisz jej odmówić? Zrób listę, przypatrz się swoim emocjom, czy jakieś tym sytuacjom szczególnie często towarzyszą. Chęć na słodkie pojawia się, gdy mamy słaby nastrój, problem, stres i w ten sposób próbujemy je oddalić, dając sobie chwilę słodkiej przyjemności. Przyglądając się tym sytuacjom wcześniej „na chłodno” łatwiej będzie Ci zauważać swoje automatyzmy w codziennych zachowaniach i je kontrolować. Receptą na to jest wypracowanie sobie innych sposobów na małą przyjemność. Wtedy one przestaną tak kusić.
*
- WPROWADŹ NOWE SKOJARZENIA – Poszukaj w sobie, z czym kojarzą Ci się słodkości? Często ze specjalnymi okazjami towarzyskimi, świętami czy urodzinami. Czy może kojarzą Ci się z codzienną kawą lub np. chwilą popołudniowego relaksu? Albo ze spotkaniem z przyjaciółką lub kolegą? Po pierwsze w tej sytuacji spróbuj zastępować stare skojarzenia nowymi, stare zwyczaje nowszymi, czyli np. do kawy – może nie ciastko, a owoc, koktajl owocowy lub zielony. Albo może jednak wystarczy sama kawa bez dodatków? Świętowanie – to też mnóstwo pokus, jednak po pierwsze, coraz łatwiej dziś o alternatywę – wybieraj ciasta lżejsze, bez kremów, owocowe, stanowczo bez dokładek i jak najmniejsze kawałki J. Może znajdziesz chętnego, by się jednym kawałkiem podzielić? A nawet – spróbuj nie dokończyć swojego kawałka! Naprawdę, to może się udać. Po drugie, zacznij uzmysławiać sobie, jak silnie cukier i słodkie pokusy uzależniają, jak faktycznie szkodzą naszemu organizmowi, działają prozapalnie i pro-nowotworowo. Cukier przyspiesza starzenie, jest pożywką dla niekorzystnych bakterii w przewodzie pokarmowym. Poczytaj, dowiedz się, poszperaj. To jest konkretna wiedza, której stosowanie warto rozważyć. Jesteś przecież tym, co jesz, więc cukier nie pozostanie bez wpływu Twoją kondycję zdrowotną, jeśli nie dziś, to jutro. Skojarz sobie z cukrem wiele niekorzystnych zjawisk, chorób, dolegliwości. Łatwiej będzie Ci tej złudnej słodyczy odmówić i jej tak nie żałować.
*
- STOP USPRAWIEDLIWIANIU – Racjonalizowanie jest częstą wymówką dla naszych słabości. Popularne hasła „ coś się od życia należy” czy „ słodka chwila zapomnienia” czas wsadzić między bajki. Przestań to sobie racjonalizować, wcale nie wszystko jest dla wszystkich. Niektórym słodycze bardziej szkodzą od innych, i może właśnie jesteś wśród nich? I to Ty musisz się bardziej pilnować i ograniczyć. Poznaj swoje możliwości i ilości, które są dla ciebie nieszkodliwe – jedna kostka czekolady jest akceptowalna, ale cała tabliczka już nie. Twój organizm na pewno nie potrzebuje do życia całej tabliczki. Żadnym wytłumaczeniem nie jest też „słodzenie sobie życia”.
*
- ZASTĘPUJ GORSZE LEPSZYM – Przygotuj się i stosuj zamienniki – zdrowsze, mniej słodkie, te, co zastąpią biały cukier w kuchni i gotowaniu oraz te, co poratują Cię w sytuacjach sięgania po słodycze. Wypróbuj zamienniki cukru: ksylitol, erytrytol, syrop z agawy czy daktyli. Zastąp słodkie przekąski orzechami, pociętymi warzywami, owocami czy nawet szklanką wody. Dobrą strategią jest także wyczyszczenie szafki ze słodkich zapasów i nie dokupowanie. Nie będzie wtedy pokusy w zasięgu reki i wystawiania silnej woli na próbę.
*
- DOSTARCZ SOBIE WYSTARCZAJĄCĄ ILOŚĆ ENERGII – Sprawdź, czy przechodząc na restrykcyjną dietę, nie dostarczasz jednak zbyt mało kalorii? A może jednocześnie z dietą zwiększasz wyraźnie aktywność fizyczną? W zasadzie to dobrze, sport pięknie rozbudza metabolizm i spalanie kalorii, ograniczanie kaloryczności też ma swoje dobre strony. Kłopot zaczyna się tam, gdzie dostarczanej energii organizmowi nie wystarcza. Wtedy, organizm nie mogąc zaspokoić swych potrzeb z właściwie zbilansowanego posiłku, dąży do utrzymania równowagi. Poszukuje źródeł łatwo przyswajalnych węglowodanów – czyli cukru, który najszybciej dodaje energii! Stąd niepohamowana ochota na słodkie. Sprawdź więc kaloryczność twojego jadłospisu vs faktyczne zapotrzebowanie.
*
- ZADBAJ O REGULARNE POSIŁKI – Wydaje Ci się, że to niemożliwe? Zaobserwuj, ile razy jesz w ciągu dnia i jak długie są odstępy między poszczególnymi posiłkami. Ponad 3 godziny? Dłużej? Jeśli długo nie jesz, nie dostarczając tym samym energii, poziom cukru we krwi spada i znów organizm żąda paliwa. Jak je najłatwiej i najszybciej uzupełnić? Cukrem! Nie daj mu więc tej szansy, pamiętając, by przekąszać i nie czekać z lunchem do kolacji.
*
- MAŁYMI KROKAMI DO PRZODU – Nie od razu Kraków zbudowano, więc wytrwale działaj, krok za krokiem, nie rezygnuj po pierwszej, ani kolejnej porażce. Uzbrój się w cierpliwość, patrz z uważnością i wyrozumiałością na siebie. Każda zmiana to proces, długi ciąg zdarzeń, wiele różnych składowych. Nie dziw się, że ci ciężko, jak idziesz pod górę. Masz ambitny cel – fajnie, nie odpuszczaj. Możesz podzielić duży cel na małe, np. tygodniowe zadania – pozbądź się słodyczy z szafki, oducz połączenia kawa+czekoladka, porzuć słodzenie herbaty i kawy, upiecz ciasto z daktylami. Jasne, początki odstawienia czegokolwiek są ciężkie, trudne, nieprzyjemne. Pokusa wtedy szczególnie złośliwie czyha za każdym zakrętem! Wzrasta nerwowość, nawet agresja – w końcu czujesz się jak na słodyczowym głodzie, a tu każą zagryzać marchewką! No to zrób ten wysiłek i wytrwaj na warzywie. Daj sobie szansę doczekać efektów. A potem fajerwerków.
Napisz, jeśli masz pytania lub komentarz.
Może masz swoje własne sposoby na ograniczanie słodyczy?
Pochwal się, jeśli Tobie się to udało!
Albo podziel się, tym, co było trudne.
***
Na pokuszenie 😉 kawa i ciacho 🙂
Dzieki za wpis! Trzeba tylko teorię przekłuć w praktykę!
Trzymam kciuki. Powodzenia 🙂
Dobre patenty 🙂