Macie czasem potrzebę zjeść coś niedużego, w przelocie, pośpiechu lub drodze? I co wtedy? Co wybrać, jeśli to ma nie być czekoladowy batonik;). Nie zawsze starczy czasu, by przygotować samemu zdrowe zapasy.
Okazuje się, że można znaleźć już gotowe batoniki wegańskie o 100% naturalnym składzie, bez glutenu, bez dodatku cukru, bez sztucznych dodatków i w rozsądnej cenie. Gdzie? W Lidlu. Seria Dobra Kaloria wzbogaciła się ostatnio (lub ja tam dopiero zajrzałam) o batony z superfoods – z jagodami goji i figą oraz ze spiruliną i cytryną. Dodatkowo znalazłam dwa batony surowe (raw): z daktyli z orzeszkami ziemnymi oraz kokosowe z marakują. Słodsze są te z figą oraz surowe kokosowo-marakujowe, a wyraziste ze smakiem orzeszków ziemnych, z lekką cytrynową nutą te ze spiruliną i cytryną. Wszystkie cztery smaczne, mają dość zwartą, ale miękką konsystencję. Dla mnie bomba!
Kaloryczność pojedynczego batonika waha się od 115 kcal (waga batonika 35g) do 198 kcal (50g). Jak na przekąskę to bardzo rozsądna dawka energii (niezbyt duża), sycąca i smaczna do tego. Ceny – batony z superfoods 35 g są po 2,49 zł, batony raw 50g po 3,49 zł. Czy to dużo, czy mało? Zależy. Dla porównania batonik Snickers 50g ma 241 kcal i w tym samym sklepie kosztuje 1,49 zł. Skład – lepiej nie analizować, pełno w nim cukru, syropu glukozowo-fruktozowego oraz nienaturalnych składników.
Zdrowe w mojej opinii sycą i smakują lepiej. Według mnie nie warto ratować się słodkim, jeśli możemy zjeść zdrowszą alternatywę. Jednak – żeby mieć pod ręką naturalne batoniki trzeba się przygotować. Zrobić własne lub nie martwić się, że brak czasu. Może zakupić kilka w zapasie i mieć pod ręką w plecaku, torebce, samochodzie, na spacerze? Zdecydowanie da się to zrobić. „Najważniejsza jest samodyscyplina. Możesz znać wszelkie zasady, ale na nic ci się nie przydadzą, jeśli nie będziesz w stanie… zmusić się do działania!” – Brian Tracy. Całkowita racja J, co więcej, samodyscyplina jest jak mięsień – można i trzeba ją ćwiczyć.
A jakie macie Wy sposoby na zdrowe przekąski, ugaszenie nagłego głodu? Jabłko, orzechy, migdały czy jeszcze coś innego? Napiszcie koniecznie!
Odżyw się, a odżyjesz!
ps. ten wpis to wyłącznie moja niezależna opinia.