Spore upały nastały, więc warto wrócić do tematu nawadniania organizmu i picia wody. Upały są szczególnym momentem, gdy potrzebujemy jeszcze więcej niż zwykle się nawadniać.
Więc – co pić? Co zadziała najlepiej? Odpowiedź jest jedna – najlepiej niech będzie to czysta woda. Dlaczego czysta, bez dodatków smakowych? Czysta woda pozostaje neutralna w smaku i nie pobudza wydzielania insuliny. Każdy inny dodatek zmieniający smak wody, owoce czy zioła mają jednak wpływ na pobudzanie produkcji insuliny. Nie wpływa to dobrze na metabolizm, szczególnie u osób dbających o figurę, odchudzających się, z problemami gospodarki cukrowej. Picie samej wody pomiędzy posiłkami pozwala odpoczywać układowi trawiennemu oraz trzustce, nie pobudza ich do pracy, nie napędza wahań insuliny i glukozy we krwi.
Jeśli jednak podczas sporych upałów uprawiacie sport lub obficie się pocicie, warto wtedy nie tylko się nawadniać samą wodą, ale też zadbać o uzupełnianie w organizmie elektrolitów. Bardzo prosto sami przygotujecie domowy izotonik, do użycia także w pracy czy podczas sportów:
PRZEPIS NA: Domowy izotonik
SKŁADNIKI:
1 litr zimnej wody
3 łyżki miodu
sok z 1/2 cytryny
1/2 łyżeczki soli himalajskiej (mogą być kryształy)
Wszystkie składniki mieszamy i pozostawiamy na 30 min. do rozpuszczenia miodu oraz soli.
Woda powinna być chłodna a nie gorąca. Dlaczego? By gorąca temperatura nie zniszczyła wartościowych enzymów zawartych w miodzie.
Oczywiście ze względu na zawartość cukrów (miód) ten izotonik nie jest polecany osobom, które muszą ściśle kontrolować poziom glukozy we krwi. Wtedy można użyć wyłącznie soli oraz odrobiny soku z cytryny 😉
Woda do picia najlepsza – ale, którą wybrać? Zapraszam Was gorąco do lektury mojego artykułu o rodzajach wód mineralnych TUTAJ

